,,Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi 

Wcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze dni 

Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis a vis

Zapachniało, zajaśniało, wiosna, ach to ty 

Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty”

 

 

Tak zaczyna się pełna radości piosenka Marka Grechuty, która jak balsam rozlewa się na nasze serca. I u nas za oknami widać, że wiosna zbliża się dużymi krokami. Dni stają się dłuższe, przychodzą cieplejsze dni i słońce częściej gości za dnia. Kalendarzowa wiosna rozpocznie się jak co roku 21 marca a astronomiczna 20 marca. Wiosna to pora roku, kiedy natura budzi się do życia.

Budzi się także nasz organizm i dopada go wiosenne przesilenie. Z medycznego punktu widzenia to tak zwany syndrom zmęczenia wiosennego. To kolejny etap cyklu naszego biologicznego zegara. Warto to zaakceptować i pogodzić się z faktem, że przedwiośnie to okres spadku biologicznej aktywności naszego organizmu. Nie należy w tej sytuacji upatrywać nadzwyczajnego zagrożenia dla zdrowia, ale koniecznie trzeba podjąć działania, które zminimalizują wszystkie niemiłe odczucia i objawy, które towarzyszą nam w tym czasie. Wskazane jest przedsięwzięcie wszelkich środków, aby ustabilizować organizm i nie dopuścić do pojawienia się poważniejszych perturbacji jak depresja, przeziębienia czy zawał serca. W okresie przedwiośnia towarzyszy nam spadek energii życiowej, kłopoty z koncentracją, spadek poczucia własnej wartości, rozdrażnienie, niepokój, złe samopoczucie psychiczne, bóle głowy lub mięśni, nadmierna senność i obniżenie odporności zdrowotnej i psychicznej, wypadają nam włosy i łamią się paznokcie. Wszystko i wszyscy nas drażnią a stres dopełnia czary goryczy. Często jesteśmy niezadowoleni ze swego wyglądu i własnych osiągnięć. Dopada nas wiosenna chandra charakteryzująca się apatią, poczuciem przygnębienia i zmiennością nastrojów. Nie zdajemy sobie sprawy, że za tym wszystkim stoi biologia. Jesienią i podczas zimy nasz organizm spowalnia, wydziela się więcej melatoniny niż w innych okresach. Jak niedźwiedzie szykujemy się do większej ilości snu, czemu sprzyja dłuższa noc. Zmiana pór roku naszej planety ma niebagatelny wpływ na nas. Zmienia się konfiguracja i ilości wydzielanych przez nasz organizm substancji jak hormony czy aminokwasy, co nie pozostaje bez znaczenia dla naszego samopoczucia. Niedobory wielu cennych składników mineralnych i witamin, których mniej spożywamy zimą, negatywnie odbiło się na naszym organizmie. Wdychany smog wpłynął na zwiększenie wydzielania się wolnych rodników, co niekorzystnie działa na organizm, między innymi układ odpornościowy. Te wszystkie czynniki oraz zmienność wiosennej pogody sprawiają, że jesteśmy podatniejsi na różne przeziębienia i infekcje. W biegu nie zawsze właściwie się ubieramy, bo albo się przegrzewamy albo skuszeni pięknym, wiosennym słońcem ubieramy się za lekko. Według niektórych naukowców okresem właściwym na urlop nie są wcale miesiące letnie ale właśnie marzec i kwiecień, lub jesienią listopad. Ich zdaniem powinniśmy żyć w zgodzie z naszym biologicznym zegarem, który w tych miesiącach potrzebuje odpoczynku.

Optymizmem napawa to, że po okresie spoczynku wszystkie procesy będą się odwracać. Wydłużający się dzień i większa ilość słońca zmniejszają ilość wydzielanej melatoniny, odpowiedzialnej między innymi za poczucie senności i spadek energii, a zwiększą wartość serotoniny, nazywanej hormonem szczęścia. Jeśli wiemy, czego nam brakuje po zimie to warto to uzupełnić. Przede wszystkim powinniśmy naszą codzienną dietę wzbogacić o różne antyoksydanty, które wzmocnią ochronę komórkową przed wolnymi rodnikami i korzystnie wpłyną na naszą odporność, witaminy i minerały takie jak żelazo, wapń, potas, magnez, cynk, chrom.

Co w okresie przesilenia wiosennego wspomoże nasz organizm?

  1. Regularne posiłki, co najmniej 4-5 posiłków dziennie w odstępach nie większych niż cztery godziny, dzięki czemu nie będziemy odczuwać głodu, dojdzie do wyregulowania metabolizmu i zachowania stabilności poziomu cukru we krwi. Ostatni lekkostrawny posiłek powinniśmy spożyć nie później niż 3 godziny przed snem.
  2. Dieta bogata w warzywa i owoce. Co najmniej połowę naszego posiłku powinny stanowić warzywa i owce w proporcji ¾ warzywa a ¼ owoce. Magnez, którego brak objawia się drżeniem mięśni, drganiem powiek, ale również skłonnościami do chandry znajdziemy w bananach, szpinaku, kukurydzy. Potas w pomidorach i ich przetworach w szczególności ketchupie i soku pomidorowym. Wapń podnoszący naszą odporność – w mleku i nabiale oraz roślinach strączkowych, kapuście i brukselce. Cennym źródłem witamin i składników mineralnych są kiełki rzodkiewki, brokułu, soi, rzeżuchy, lucerny, pszenicy. Znajdziemy w nich witaminy C,A, E, z grupy B, magnez, cynk, potas, fosfor, wapń. W codziennej diecie nie powinno zabraknąć miodu, czosnku, soku malinowego, soku z czarnego bzu, cytryny oraz różnorodnych ziół jak mięty pieprzowej, tymianku, oregano, imbiru, cynamonu, goździków, kopru włoskiego, anyżu, które wspomogą nasz układ immunologiczny. Powinniśmy jeść dużo ryb, kasz i pełnoziarnistego pieczywa, orzechów bogatych w magnez, pestki dyni oraz słonecznika
  3. Aktywność fizyczna i promienie słoneczne pobudzają wytwarzanie serotoniny, co polepszy nam nastrój. Powinniśmy uprawiać sporty, w szczególności na świeżym powietrzu, w myśl zasady 3x30x130 – 3 razy w tygodniu przez 30 minut przy zachowaniu tętna 130 uderzeń.
  4. Trwający co najmniej 8 godzin sen, który powinien rozpocząć się w godzinach pomiędzy 22 a 23. Sen jest bardzo ważny dla regeneracji i utrzymania stabilności funkcji organizmu. Nie bez powodu jedną ze szczególnie okrutnych metod używanych podczas przesłuchań było pozbawianie snu.
  5. Suplementacja witamin i składników mineralnych i innych składników odżywczych i mających wpływ na zdrowie, między innymi witamina D3, C, E, A, B, żelazo, wapń, potas, magnez, cynk, chrom, antyoksydanty.
  6. Zaplanuj relaks i odpoczynek – na weekend wszystkie niezałatwione sprawy zostaw na poniedziałek a wolny czas zaplanuj z myślą o sobie. Spotkaj się z przyjaciółmi, pozwól sobie odpłynąć w świat fantazji, który otwiera się przed tobą w ciekawej książce lub filmie, poleniuchuj, posłuchaj ulubionej muzyki. Po prostu zrób to na co nie masz czasu przez cały tydzień. Za ten luksus nie miej do siebie wyrzutów sumienia. Powie Ci to każdy dobry psycholog!